Louisa May Alcott
Małe kobietki
— Przyszłam podziękować panu za… — ale nie dokończyła, bo patrzył na nią tak przyjaźnie, że zapomniała...
— Przyszłam podziękować panu za… — ale nie dokończyła, bo patrzył na nią tak przyjaźnie, że zapomniała...
W tej chwili zjawił się tancerz Małgosi i zastał ją bardzo rozpaloną i wzburzoną. Rzeczywiście...
— Nie idzie mi wcale o to, czym ją zastała, czy nie — ozwała się wreszcie wyniośle...