Stanisław Brzozowski
Płomienie
Adaś, ogłuszony, zakrzyczany, w pewnej chwili całkiem machinalnie zagwizdał.
Pani Bielecka zerwała się.
— Precz — rzekł...
Adaś, ogłuszony, zakrzyczany, w pewnej chwili całkiem machinalnie zagwizdał.
Pani Bielecka zerwała się.
— Precz — rzekł...
Trudno mi było zrozumieć ojca i do dziś dnia nie jestem pewny, czy czytam naprawdę...
Rodzinę swoją wychowywał w myśl zasady: do mojego domu nikt nie śmie się wtrącać, ja...
Lud pracujący nie jest nigdy mściwy. Mściwy jest i w krew wierzy tylko ten, kto...
Nie widziałam nigdy tak bladego człowieka.
Szedł, a nogi mu się chwiały, i mówił coś...
A ty pisz. Ty nie wiesz, co to jest czekać na list. Przechodzą noce, myśli...
Przejdzie dzień i serce bije, gdy ktoś przez pokój idzie: list niosą, a może on...
Zapewne ostatni to list, który z domu otrzymał. Przechowywał go troskliwie w ciągu tych wszystkich...
A mnie by stanął w pamięci onieśmielony brzdąc, nie wyższy od poręczy tego krzesła, odprowadzany...
Zaczął od stwierdzenia, że nigdy nie będzie mógł wrócić do domu; a powiedział to takim...