Joseph Conrad
Lord Jim, tom pierwszy
Deszcz chlapał i syczał w ogrodzie; rynna (musiała być dziurawa) tuż za oknem przedrzeźniała rozpaczliwe...
Deszcz chlapał i syczał w ogrodzie; rynna (musiała być dziurawa) tuż za oknem przedrzeźniała rozpaczliwe...
Deszcz lał z gwałtownym, nieprzerwanym impetem jak zmiatająca wszystko powódź, z rozpętaną, oszałamiającą wściekłością, która...
Przyglądał się niespokojnie rzece, która wzdymała się coraz bardziej, podpełzając ku łódkom, gotowym do drogi...
Wielki spokój nastał teraz po zamęcie burzy. Tylko małe, zapóźnione chmurki, rozpędzone w pościgu za...