Arthur Conan Doyle
Groźny cień
Co do mnie, wtedy jeszcze nie zwracałem prawie uwagi na dziewczynki i zupełnie nie mogłem...
Co do mnie, wtedy jeszcze nie zwracałem prawie uwagi na dziewczynki i zupełnie nie mogłem...
Jednym susem wskoczyłem do bryczki i ująłem małe, rękawiczką obciągnięte dłonie w swoje szorstkie ręce...
Im więcej też ją kochałem, tym większą mnie napełniała nieśmiałością i obawą, ona zaś spostrzegła...
Wtedy także po raz pierwszy uchwyciłem wątek i dostrzegłem charakterystyczny rys dziwnej, niezrównoważonej natury kobiecej...
— Jocku! — syknął boleśnie. — Jocku, pomówmy rozsądnie. Sam wyjaśnię ci wszystko. Patrz mi w oczy, zobacz...
Minęliśmy już furtkę i zapuściliśmy się krętą ścieżką, która biegła tuż koło owego kopczyka. Wzrok...
Wyszedłem na korytarz i nagle zimny powiew musnął mnie po twarzy: drzwi od sieni były...
— Lżej mi, że wiesz o wszystkim — zacząłem po chwili niepewnym trochę głosem — gdyż nie potrafiłem...
Nazajutrz po opisanych wypadkach, mgła ustąpiła i pod przewodnictwem pani Stapleton zdołaliśmy dotrzeć do punktu...
Pozostaje mi już tylko zaznaczyć rolę pani Stapleton. Mąż wywierał na nią wpływ demoniczny; nie...