Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Prokurator Alicja Horn
Miał ręce gorące jak płomień, a skóra jej jak marmur była zimna. Miał wargi spieczone...
Miał ręce gorące jak płomień, a skóra jej jak marmur była zimna. Miał wargi spieczone...
Objął ją ramieniem i mocno przytulił do siebie.
Nie broniła się, a gdy jego usta...
W ciszy popołudnia i nadchodzącego zmierzchu, gdy dwoje ust znajdzie się tak blisko, umieją one...
Wzruszyło go to i czuł nieprzepartą chęć wyrażenia jej swojej sympatii i wdzięczności. Że zaś...
Jego wargi zaczęły spadać na bladą, zapłakaną twarz Julki, gorącymi, serdecznymi pocałunkami. Włosy, czoło, oczy...
— Ach, więc nie dbam o ciebie? — szepnęła przeciągle. — Więc to dlatego pragnąłeś odjechać?… A czy...