Gusta Dawidsohn-Draengerowa
Pamiętnik Justyny
Justa czekała na nich niecierpliwie. Kiedy wychodziła z matką z dzielnicy, było już trudno się...
Justa czekała na nich niecierpliwie. Kiedy wychodziła z matką z dzielnicy, było już trudno się...
Ulice były zupełnie puste. Tylko w dwóch punktach koncentrowała się „akcja”: przed gmachem Urzędu Pracy...
Nareszcie ojciec mój, znajdując wydatek na moją edukację czyniony za uciążliwy, zostałem przymuszony zaprzestać dalszego...
Pełniąc moje obowiązki, miałem zawsze pod okiem, jak pan dzierżawca uciemiężał i wyrządzał gwałt włościanom...
Mój wuj, nazwiskiem Paweł Borczyk, włościanin, również odrabiający pańszczyznę, miał cztery córki, z których jedna...
Bolesno mi było widzieć codziennie tysięczne gwałty włościanom wyrządzone, których opisanie wiele miejsca tu zabrałoby...
Takie codzienne traktowanie mnie było mi tyle nieznośne, iż każdego momentu nie myślałem nic więcej...
Z tej dopiero konfederacji, jeżeliby (czego Boże uchowaj) do wojennej kiedykolwiek przyjść miało, tedy o...