Jerzy Andrzejewski
Miazga
Potem, kupując w sklepie monopolowym na Mokotowskiej butelkę jarzębiaku, ponieważ ostatni alkohol, jaki był...
Potem, kupując w sklepie monopolowym na Mokotowskiej butelkę jarzębiaku, ponieważ ostatni alkohol, jaki był...
Każdemu wilkowi rzucał po kolei kawał mięsa. Dla siebie odciął również spory kawałek, który pożarł...
Bardzo tęskniliśmy do gwiazdki.
Dnie były coraz krótsze, a pogoda wilgotna i ciepła. Wszystkie odgłosy...
Zmrok nadchodził tak powoli. Zdawał się już być blisko i cofał się znowu. Dzieciom ćmiło...
— Może do ty pory przyjechoł.
Lecz Słupecki nie wracał. Minęło dziesięć dni, i minęło dwadzieścia...