Jerzy Andrzejewski
Ciemności kryją ziemię
A myślisz może, mój synu, iż nie dostrzegam, że nie tyle prawdziwe zrozumienie naszego dzieła...
A myślisz może, mój synu, iż nie dostrzegam, że nie tyle prawdziwe zrozumienie naszego dzieła...
— Słuchaj, stary, ile miesięcy musiałby pracować robotnik, nauczyciel albo urzędnik z twego resortu, żeby takie...
Grunt to forsa, moja droga Umiastowska, a forsy u Ciepków nie braknie. Nie brakło za...
— Proszę pani — rzekła Sara — czy to pani zgubiła ten pieniądz… srebrne cztery pensy?
Kobieta spojrzała...
Zabrali się do [zatarte]. Pracy im nie przybyło, odpowiedzialności też nie. Poprawiło się tylko samopoczucie...