Krzysztof Kamil Baczyński
Dramat
dziwna jest ta jesień,
nieprawda? tak się widzi mi, że każdy z ptaków
odlotnych niesie...
Nadchodził zmierzch lipcowy, szarzyzna ogarnęła instytut, popłynęła przez korytarze. W gabinecie słychać było monotonne kroki...
Wieczór również nie był bez niespodzianek. Jeżeli rankiem zamilkły gaje, wykazując zupełnie wyraźnie, jak podejrzanie...