Gusta Dawidsohn-Draengerowa
Pamiętnik Justyny
Drzwi się uchyliły. Zza kotary ukazała się głowa Justyny. Zniecierpliwionym machnięciem rąk dali znak, by...
Drzwi się uchyliły. Zza kotary ukazała się głowa Justyny. Zniecierpliwionym machnięciem rąk dali znak, by...
Paradoks to był, jakich mało. Oni, młodzi, silni, w których mocy było światy budować, którzy...