Honoré de Balzac
Wielki człowiek z prowincji w Paryżu
Sumienie, mój drogi, to kij, który każdy bierze, aby nim grzmocić sąsiada, ale którym nigdy...
Sumienie, mój drogi, to kij, który każdy bierze, aby nim grzmocić sąsiada, ale którym nigdy...
Czyż to nie jest pokrzepiający wiatyk: kłaść co wieczora głowę na poduszce, mogąc sobie rzec...
— Bo raczej czułeś taką odrazę, taki instynktowny wstręt do zbrodni, że nawet nie mogłeś wpaść...
ale co byś powiedziała, gdybyś wiedziała, jak wielką ofiarę czynię dla ciebie? Wyobraź sobie, jak...
I tak to, długo wznoszony i postawiony z takim mozołem gmach zawalił się pod jednym...