Honoré de Balzac
Małe niedole pożycia małżeńskiego
Oto autopsja wszystkich tych świetnych małżeństw, wiodących za sobą orszaki tańczące i najadające się, w...
Oto autopsja wszystkich tych świetnych małżeństw, wiodących za sobą orszaki tańczące i najadające się, w...
Weszliśmy do cichej, skromnej świątyni. Kapłan w białej komży czekał przy niskim ołtarzu, obok niego...
Zostałam jego żoną. Nasz ślub odbył się cicho: on, ja, duchowny i kościelny — nikt więcej...
— A na cóż mam czekać? Aby mi kto ciebie porwał? Już dosyć długo czekałem.
Ludmiła...