Deotyma
Branki w jasyrze
Ludmiła zapadła w sen, który wydał się jej przedśmiertnym. Kilka razy nieco uniosła powieki. Raz...
Ludmiła zapadła w sen, który wydał się jej przedśmiertnym. Kilka razy nieco uniosła powieki. Raz...
Wielki chan nie miesza się do wojny, siedzi sobie w stolicy, w Karakorum.
— Gdzie? — dopytywała...
W pewnej chwili Ludmiła kątem oka spojrzała na Elżbietę, spuściła głowę i nieśmiało, wstydliwie zaczęła...
Na brak miłości Ludmiła nie mogła się skarżyć. Jeśli się skrycie skarżyła, to na jej...
— Czy to nasz Kraków? — wzdychała zawiedziona Elżbieta.
Niczego nie mogły poznać. Ani budynków, ani ludzi...
— A to co za jedne?! — zawołał. — Czego to sobie one tak zakryły gębę?
Mówiąc to...