Michał Bałucki
Dorożkarz nr 13
Dziwna to była kobieta, prawdziwy sfinks. Oczy jej ciemne, głębokie, rzucały blaski, które olśniewały, ale...
Dziwna to była kobieta, prawdziwy sfinks. Oczy jej ciemne, głębokie, rzucały blaski, które olśniewały, ale...
Niech mnie nieba mają w swej opiece, lecz sądzę, że jedno ciepłe, serdeczne słowo, wyrzeczone...
W więzieniu, pamiętam, był klub, w którym pan Micawber, jako dżentelmen, cieszył się pewną powagą...
Stary Marley był więc martwy jak ćwiek we drzwiach.
Tu mała uwaga.
Nie chcę wcale...
Winienem dodać, że to byli rzeczywiście ludzie piśmienni, i to nie w przenośnym, ale w...