Wacław Berent
Ozimina
— Ot, jaką ja sarnę wywabiłam na progi — rzekła dama.
Szybkością ptasiego odruchu podrzuciła się głowa...
— Ot, jaką ja sarnę wywabiłam na progi — rzekła dama.
Szybkością ptasiego odruchu podrzuciła się głowa...
Owa rezerwa, zarysowująca krańce jego inteligencji, była nader szczęśliwym pomysłem, chociaż z drugiej strony odjęła...