Stanisław Brzozowski
Widma moich współczesnych
Naprzeciwko nas, o kilkadziesiąt kroków, na kupie nagromadzonego przed domem gnoju siedział stępiały z bolesnego...
Naprzeciwko nas, o kilkadziesiąt kroków, na kupie nagromadzonego przed domem gnoju siedział stępiały z bolesnego...
Żyd na kupie gnoju siedział wciąż i z zegarową prawidłowością kiwał teraz już bosą nogą...
Od kolejnego dozorowania kolegów jużem się uwolnił nareszcie. Zapowiedziałem Stachowi, żeby mi ich nie sprowadzał...
Od wyborów wykluczeni są wszędzie przestępcy, umysłowo chorzy, osoby pobierające wsparcie lub żyjące z jałmużny...
Gdy staliśmy tak około mego mistrza, słuchając jego dyskursu, otoczyła nas niepostrzeżenie gromada żebraków, którzy...