Wacław Berent
Próchno
A tam, poprzez okno w nyży, widziałem, jak wówczas, trzy drogi ducha: na szczyty najbielsze...
A tam, poprzez okno w nyży, widziałem, jak wówczas, trzy drogi ducha: na szczyty najbielsze...
Ślepy ty! — wołał, zbliżając się do niego. — Czy ty nie rozumiesz, że jeśli w nas...
Kiedyś byłem jak ty. W „złe wiry” wielkomiejskie rzuciła mnie gonitwa za tą sztuką...
„Duch widzi wszystko w wiecznej przemianie i bez trwania. Myśli tej »ja sam« czepia...
„Twe »ja« zniszcz!” — przybił Hertenstein jak ciężkim młotem. — „Oto jest iskra, co w popiele...
O bycie cierpienia,
o przyczynie jego trwania,
o możliwości usunięcia cierpienia,
o drogach wiodących do...
Ta rozpaczliwa niemożność zadowolenia swego „ja” zawsze i wszędzie, w każdej chwili życia, ta roztwierająca...
W tej ciemni wyrastały w oczach powoli i zarysowały się ostro pojedyncze kontury najeżonych w...
— I ty się nie boisz?
— Czego?
— Tego, co nas czeka — kary!?
— Nie masz nade mną...