Tadeusz Boy-Żeleński
Flirt z Melpomeną
Stanowczo Kraków staje się wielkim miastem. Jak słychać, już zawiązało się konsorcjum z kapitałem piętnastu...
Stanowczo Kraków staje się wielkim miastem. Jak słychać, już zawiązało się konsorcjum z kapitałem piętnastu...
w czasie największej ksenofobii cudzoziemiec szukający w Paryżu nauki może być pewny życzliwego przyjęcia i...
Patrzę dokoła, jakże mi znane to wszystko. Kościół Saint-Germain-des-Prés, pomnik Diderota siedzącego w fotelu, tuż...
Bo zważmy, że stosunek Krakowa do swoich murów był zgoła odmienny niż w innym nowoczesnym...
Zaczynało już świtać. Na seledynowym kloszu nieba z trudem tylko można było dostrzec topniejące punkciki...
— Podobno jedzie pan do Warszawy, czy na długo?
— Jadę, proszę pani, na tydzień, najwyżej na...
Zbliżała się już północ i ulice były niemal puste. Tu i ówdzie spotykał śpieszących do...
Jest ich wielu. Tylko widzisz, trudno ich dostrzec. Są mniej aktywni od złych. Nie zwracają...
Nienawidzę miasta, ale pociąga mnie potwornością swoich ohydnych procesów trawienia. Tkwię w jego kiszkach. I...
Miasto to potwór. Oddzieliło człowieka od ziemi asfaltem i betonem. Skądże ma czerpać uczucia? Uczucia...