Tadeusz Boy-Żeleński
Flirt z Melpomeną
Nasuwa mi się jedno porównanie. Wyobraźmy sobie, iż dzieci grające w krokieta wpadłyby na koncept...
Nasuwa mi się jedno porównanie. Wyobraźmy sobie, iż dzieci grające w krokieta wpadłyby na koncept...
Szczęśliwe kraje, w których kwestia „syna naturalnego” jest tak żywotną, iż staje się częstym tematem...
Autorowie pieszczą się ze swoim tematem, jak, nie przymierzając, pani Rosenberg ze swą Malcią; nieodzownym...
I tak wszystko po kolei. Aby zrozumieć rolę, jaką grają we wczorajszej sztuce owe „tartynki...
Mimo woli wziąłem ołówek i zacząłem liczyć. Piętnaścioro dzieci na troje żywych. Co to znaczy...
Istotnie, przyrost ludności jest w Polsce ogromny, największy bodaj w Europie. Co rok przybywa blisko...
Bo w całej tej korespondencji na tle wyprawy wiedeńskiej widzimy Sobieskiego jako najczulszego ojca. Każdy...
Uczynić biedną dziewczynę matką, pozbawić ją pracy dlatego, bo się spodziewa macierzyństwa, kopnąć ją z...
Ciekawe byłoby zważyć, skąd pochodzi zabobon licznej rodziny. To pewna, że ten kult, który przerodził...
Nie można spodziewać się postępów moralności, póki licznych rodzin nie będzie się traktowało równie pogardliwie...