Tadeusz Boy-Żeleński
Zmysły... zmysły...
Mieć „swoją kobietę”, kogoś dla siebie, mieć się komu zwierzać, przed kim się chwalić, komuś...
Mieć „swoją kobietę”, kogoś dla siebie, mieć się komu zwierzać, przed kim się chwalić, komuś...
Otóż jeżeli w ostatnich czasach wydaje się nam obłąkanym paradoksem niszczenie zboża gdy równocześnie ktoś...
Także w orbicie walki z podwójną moralnością przy ekonomiczno-społecznym wyzwoleniu kobiety trzeba umieścić szybką ewolucję...
A pańska robotessa Helena?
Pani ulubienica? Ona mi się ostała. Jest urocza i...
wielcy wynalazcy, cóż znaczniejszego wymyśliliście niż to dziewczę, niż ten chłopiec, niż ta pierwsza para...