Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Bracia Dalcz i S-ka, tom pierwszy
Czyż mogli pojąć, że w tym oto niewielkim, podobnym do stróżówki, budyneczku z czerwonej cegły...
Czyż mogli pojąć, że w tym oto niewielkim, podobnym do stróżówki, budyneczku z czerwonej cegły...
— Bardzo miłe panienki — zauważyła utleniona dama — przy czym jestem zdania, że Marietta jest świetnym materiałem...
Nikodem sporo czasu poświęcał nauce. Zamykał się w bibliotece z Ponimirskim lub sam i czytał...
Szparagi, chłopcze, je się palcami tak jak ja.
Zaczerwienił się aż po białka oczu i...
— Mało tego — uśmiechnął się Japończyk. — Dokładne poznanie sekrecji wszystkich gruczołów da jeszcze bardziej rewelacyjne skutki...
— Jak jest naprawdę, jeszcze nie wiemy z zupełną dokładnością — odpowiedział doktor Kunoki — jednakże długotrwałe badania...
— Strasznie to skomplikowane — westchnął Drucki.
— Tylko dla nas — uśmiechnął się doktor Kunoki — w istocie swej...
— Nadzwyczajne, nadzwyczajne. Do licha, odkrycia panów zrobią przewrót w medycynie.
— W czym? — zaśmiał się Japończyk...
— Chyba nie uważasz na przykład siebie za hermafrodytę? — zażartował Drucki.
— Wierzaj mi, Bohdanie, że tak...