Chłopiec pozostał sam, ale ludzie mu pomagali, pomagali z litości, że miał taką złą matkę...
Björnstjerne Björnson, Dziewczę ze Słonecznego Wzgórza
Biała brzoza uśmiechała się do jodły, a sosna patrzyła z przekorą i kłuła ostrymi szpilkami...
— Och! — rzekła. — Myślałam, że to niedźwiedź przedziera się przez chaszcze. Przelękłam się strasznie!
Spróbowała się...
Björnstjerne Björnson, Marsz weselny