Wiem już, że pan dobrodziej jesteś amerykańskim wujem; tacy bywają często w rodzinie pożądani.
Adolf Abrahamowicz, Jego zasady
Józefie! Dla panny Eufrozyny… lemoniadę… a dla panny Rozalii… czekoladę!… Tylko nie pomieniaj!
Adolf Abrahamowicz, Po burzy
Pan Rumbaliński z całą energią, a raczej z heroizmem właściwym notariuszom, rzuca się z kozła...